Wszędzie w Internecie znajdziemy mnóstwo poradników dotyczących tego, w jaki sposób obstawiać, by wygrać jak największe pieniądze. Pora nieco odwrócić sytuację i napisać poradnik jak grać, by nie wygrać. W instrukcji tej znajdziemy wszystkie mniej lub bardziej popularne błędy, które są popełniane przez typerów na całym świecie.
Tekst ma charakter humorystyczny i przedstawia wyolbrzymione sytuacje, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Może niektórzy wyciągną z niego wnioski i zobaczą jakie błędy popełniają. Jeszcze raz powtarzam: NIE RÓBCIE TEGO SAMI! (chyba, że chcecie przegrać wszystkie pieniądze).
Jak grać, by NIE wygrać?
Akumulatory
Pierwszym krokiem do tego, by nie wygrać żadnych pieniędzy, jest wybór odpowiedniego rodzaju zakładu. Jeśli chcemy przegrać wszystkie nasze pieniądze, najlepiej zdecydować się na akumulatory. Akumulatory to kupony złożone z kilku zdarzeń. Kursy poszczególnych typów są mnożone, dzięki czemu wystarczy kilka spotkań i będziemy bogaci. W końcu co może pójść nie tak. Skoro da się trafić kilka kuponów z jednym typem pod rząd, to bez problemu wygramy jeden kupon z kilkoma typami.
Uzupełnianie kuponów „pewniakami”
Trzy mecze na kuponie, łączny kurs 4,95. Trochę mało, dorzućmy jeszcze Barcelonę, w końcu taki dobry zespół nie może przegrać swojego meczu. No to hop dodamy jeszcze ten meczyk do kuponu i wcale nie będziemy się przejmować tym, że 1 miejsce w lidze już zagwarantowane, 3 dni temu grali bardzo trudny mecz w Lidze Mistrzów, a pojutrze czeka ich pojedynek o Puchar Hiszpanii. Nawet jakby coś było nie tak, to przecież rezerwowy skład też jest mocny.
Zakłady na żywo na „dopingu”
Fajny wieczór się szykuje. Żona pojechała do rodzinki, a Ty masz telewizor i kanały sportowe tylko dla siebie. Można dodać sobie troszkę emocji i oprócz złotego gazowanego napoju poszaleć na zakładach bukmacherskich. Wszystko będzie pod kontrolą, mecze będą oglądane, a w dodatku zarobimy troszkę pieniędzy.
Obstawianie na żywo nie wymaga przecież żadnej wiedzy. Wszystko widać na ekranie. Jak jedna drużyna gra lepiej to się stawia na nią. Proste. Pieniążki same wpadają do kieszeni. Ooo mam genialny pomysł. W sumie dzisiaj są dwa fajne mecze to jeden obejrzę na telewizorku, drugi na transmisji u bukmachera, a obstawiał będę z telefonu.
Dwie godziny i cztery puszki później:
O jaki fajny kurs, Ronaldo strzeli następna bramkę… No, na pewno. Obstawiamy. Chwila… On czasem nie kuleje dość mocno? Nie zdejmą go zaraz z boiska? EEE pewnie mi się wydawało, a kursik 27 to jest cud. Jak na takiego zawodnika to się opłaca. Ile mi tu pieniędzy zostało? 25 złotych. No to lecimy vabank, ale będzie dużo pieniędzy.
Zakłady na ulubioną drużynę
Polska golaaa! Polska golaa! W sumie przecież ten nasz zespół taki zły nie jest. Mamy Lewandowskiego i Pazdana. Przecież to są najlepsi gracze na świecie. Ogólnie cała ta nasza reprezentacja to takie fajne chłopaki. Nie wiem czemu ich tak nie doceniają. Jakbym to ja wystawiał kursy, to z pewnością na Polskę byłby dużo niższy. Brazylia może łatwa nie jest, ale dla chcącego nic trudnego przecież i spokojnie powinni powalczyć o zwycięstwo. Tak nie docenić naszego zespołu i dawać im kurs 9.00… Coś takiego powinno się karać. No to obstawiamy, taki błąd bukmachera to trzeba wykorzystać.
Dwie godziny później:
Ale jak to przegrali 4:0…
Granie scorecastów
Scorecasty to zakłady, które polegają na obstawieniu dokładnego wyniku danego spotkania i strzelca jednej z bramek. Kursy na takie zakłady są wysokie, więc mało kto jest w stanie przejść obok tego obojętnie. Barcelona wygra z pewnością, przecież wygrywa wszystko ostatnio. Messi też pewnie strzeli bramkę. Hm pomyślmy 2:0 i Messi jako strzelec. To trzeba obstawić, to przecież pewniak jest. Tylko słabi obstawiają zwykłe wyniki.
Szybkie kupony
Oho, jakaś nowa funkcja… czytamy, czytamy… Jakie fajne, ja to muszę zrobić. Wybierzmy sobie. Pięć meczy, kursy od 1,50 do 1,75. Szukamy… O jakie szybkie, już znalazło mecze na kuponik. Hmm w sumie fajne. Na pewno też bym tak obstawił, jakbym szukał sam, a tu pomogło mi oszczędzać czas. Świetna opcja. Na pewno będę korzystał. No to 20 złotych i lecimy. W sumie mogłem wykonać analizę jakąś, ale no bukmacher by mi złych typów nie polecił. Przecież jestem takim dobrym klientem.
Odgrywanie się na bukmacherze
No nie, znowu przegrany kupon. Do licha, to już trzeci w tym tygodniu. Dobra, spokojnie. Ja tu się zaraz odegram. Na pewno to wejdzie, to też, no i to. Dobra to kupon jest. Zaraz ile to ja straciłem. hmm 120 złotych. No to postawię za 200 i pokażę temu bukmacherowi kto jest lepszy w tych gierkach.
Granie progresją
Co to. Jakiś nowy system widzę. Chyba trzeba go spróbować. Zaraz, zaraz. O co tu chodzi? Proste nawet. Musimy tylko podwajać stawkę jak przegrywamy, a jak wygrywamy to jesteśmy do przodu i zaczynamy od nowa całą sekwencję. Jakie to jest genialne. Czemu ja na to nie wpadłem. Piszą, że trzeba dużo kasy na to, bo można wpaść w serię porażek. Mam te 200 złotych na koncie, ale wpłacę jeszcze 300. Rachunek za prąd poczeka. Za miesiąc tyle wygram, że kupię sobie całą elektrownię.
Cash-out
Kolejna nowa funkcja u bukmachera. Cashout. Nazwa brzmi ładnie. O i mój ulubiony bukmacher mówi, że to pomocne dla gracza, bo można się zabezpieczyć przed porażką, gdyby coś poszło nie tak. Kliknę sobie kilka razy na próbę i zobaczę jak to działa.
Skupianie uwagi na bonusie i nie czytanie regulaminu
Co za super promocja. Jak wpłacę 100 złotych, to dadzą mi kolejne 100 za darmo. W żadnym banku nie ma takich fajnych rzeczy. No to wpłacamy… Jak to nie mogę wypłacić tych pieniędzy, o co tu chodzi. Przecież miałem dostać kasę. Zaraz zadzwonię do kumpla i się spytam… Hey. Słuchaj o co chodzi z tymi warunkami obrotu u bukmachera? Aaa idź w diabły jak nie chcesz pomóc. Nie będę czytał regulaminu, bo tam nic nie ma… Będziesz coś chciał.
Podsumowanie
Nie ma na świecie typera, który popełniałby aż tyle błędów. Niemniej jednak zauważyliście jakieś działania, które sami wykonujecie? Przemyślcie to dobrze, może warto będzie to zmienić. I nie, NIE PRÓBUJCIE WYKONYWAĆ OPISANYCH POWYŻEJ CZYNNOŚCI.
